Informacje ogólne

Informacje ustnie przekazał za swego życia Jan Kempara.  Kuczkowo obecnie ma 187 lata. Wieś powstała w 1825 r. Wtedy to znajdowało się tu 12 gospodarstw, od Pluskoty (obecnie Czesław Pawłuszka) do Witka Klocka. W roku 1886 z podziału skarbu państwa dołączyło jeszcze 9 gospodarstw zwane potocznie Wianowo. Każde z nich miało przeciętnie 48 mórg (56 arów = 1morga).  Na posesji Bolesława Grzanki (obecnie Mateusz Kaźmierczak) znajdowała się figura. W Kuczkowie naprzeciwko posesji Stanisława Jurkowskiego (obecnie Janusza Jurkowskiego) istniała karczma, która do roku około 1917 była własnością Żyda. W 1875 r. obok posesji Józefa Grzanki (obecnie Czesława Przybysza) stał sklep, jednak, gdy rozpoczęła się II wojna światowa został on spalony. 

  • Był także wiatrak, który mielił zboże na posesji Stanisława Jurkowskiego (obecnie Janusz Jurkowski).Każde gospodarstwo posiadało konie i wozy drewniane, a do kościoła używano bryczki.  Do I wojny światowej Kuczkowo było pod zaborem rosyjskim. W czasie II wojny światowej mieszkańcy zostali wysiedleni z gospodarstw, a w ich miejsce nastali Niemcy. Z Kuczkowa pochodzi wójt gminy Sędzin z lat 1902 – 1906 Mateusz Kempara, który został pochowany na sędzińskim cmentarzu. Na łąkach w Kuczkowie znajduje się torf, który był wydobywany od roku 1880 do 1952. Kuczkowo od początku powstania do dziś należy do parafii Sędzin.                 

Pierwszy wóz gumowy miał gospodarz Izydor Tomczak. Pierwszy ciągnik posiadał Stefan Zabłocki na żelaznych kołach nazywali go Farmal. Następnie sprowadzony przez kółko Rolnicze w Kuczkowie, liczące 25 członków, którego I prezesem był Jan Kempara, a ostatnim Józef Niedziałkowski. Ciągniki te to były ZETORY, nazywane również bocianami. Pierwszym gospodarzem , który kupił ciągnik Ursus 25 był Lucjan Bretes. W późniejszym czasie u Józefa Niedziałkowskiego pojawił się także ciągnik Buldog,  Jednak przeważnie dominowały Ursusy 25 i 28, wycofując z pracy na roli konie. Lata 1950 – 56, w czasie próby kolektywizacji wsi, wielu gospodarzy spędziło w więzieniach za nie wywiązywanie się z obowiązkowych dostaw. Melioracje założono w 1964 r. pod przewodnictwem Jana Kempary.

  • W 1965 r. zostało założone światło. W październiku tego roku u Andrzeja Bretesa (obecnie Zachwieja) podłączono jedyny dla potrzeb gospodarstw telefon. W latach 1974 - 1975 z inicjatywy komitetu wiejskiego pod przewodnictwem Jana Kempary powstała szosa asfaltowa. W 1975 r. dokonano oficjalnego odbioru tejże szosy. Przecięcia wstęgi w imieniu gminy dokonał Naczelnik, a wsi Józef Niedziałkowski. W 1981 r. powstał związek Solidarność Rolników pod przewodnictwem Leona Benedykcińskiego. W roku 1983 wieś Kuczkowo powróciła do gminy Zakrzewo. W latach 1984 - 1985 powstało Koło Gospodyń, któremu przewodziła Halina Zachwieja, a następnie Anna Brudnicka, a po niej Maryla Zachwieja.

W 1997 r. z inicjatywy radnego wsi Mariusza Kempary wyremontowano 1,2 km drogi asfaltowej Kuczkowo. Dzięki inicjatywie radnych wsi i sołtysów w latach 1999 - 2006 wymieniono oświetlenie uliczne. W 2002 r. z inicjatywy sołtysa Ireneusza Kempary postawiono nowy przystanek autobusowy. W Kuczkowie działa spółka Melioracyjna pod kierunkiem Ryszarda Zabłockiego. Obecnie prowadzona jest działalność: Przedsiębiorstwo Wielobranżowe - Junkers, PPHU „Duet’’ Dariusza Brudnickiego. Przed II wojną światową w Kuczkowie stał pomnik św. Józefa, a po jego bokach rosły dwa świerki. Stał on przy zjeździe z drogi Aleksandrów Kujawski – Radziejów Kujawski do Kuczkowa. (modyfikowane z Źródła)

 Analiza krótka o zarzut współpracy z okupantem

Miesiąc lipiec 1940 roku był początkiem wysiedlania Polaków w Kuczkowie i okolicy.

Andrzej Łochocki z Sędzina wysiedlony w dniu 22 lipca 1940 r. ze swego gospodarstwa, a wprowadzony Niemiec Zelant.

Stefan Zabłocki z Kuczkowa wysiedlony w sierpniu 1940 roku z gospodarstwa w Kuczkowie i osadzony na majątku po Łochockim w Sędzinie.

  • Powyższe przesiedlenie Zabłockiego w byłe gospodarstwo Łochockiego, a obecne osiedlonego Niemca Zelant, stało się początkiem zarzewia konfliktu. Konflikt wynikł z tego, że Łochocki oskarżył Zabłockiego o współprace z Niemcami. Na czym miała polegać ta współpraca Zabłockiego z Niemcami?

W tym miejscu należy wspomnieć, że kiedy gospodarze w Kuczkowie dowiedzieli się o ich wysiedlaniu, starali się ukryć wiele cenniejszych rzeczy u rodaków, którym nie groziło wysiedlenie. Kiedy już doszło do wysiedlenia, to Niemcy osiedleni po Polakach dowiadując się o uszczupleniu tych majętności, chcieli przywrócić stan poprzedni. W związku z tym posłużyli się autorytetem sołtysa Zabłockiego w odzyskaniu tych rzeczy. Jednocześnie tym sposobem chcieli uniknąć (w miarę możliwości) narażania się Polakom.

  • W związku z tym, Łochocki wyciągnął wnioski, że Zabłocki w okresie między lipcem a sierpniem 1940 r. ochotniczo uczestniczył w odbieraniu ukrytych rzeczy i tym sposobem zaskarbiał sobie u Niemców przychylność, co zaowocowało, że Zabłocki jakoby w nagrodę otrzymał gospodarstwo Łochockiego i taką opinię rozpowszechniał, czemu niektórzy dali wiarę.

Proszę się wczuć, jak może być to bolesne dla osoby niesłusznie pomówionej o tak poważny zarzut, jakim jest kolaboracja, na błędnej interpretacji zdarzeń? Zabłocki czuł się skrzywdzony takim obrotem sprawy. Jednakże podejrzenie o współpracę z okupantami stało się na tyle gatunkowo poważną, że po wyzwoleniu z II wojny światowej, nowe władze polskie wszczęły dochodzenie, aby ukarać winnych. Jak się zakończyło? Zainteresowanych zachęcam do zapoznania się z szerszym materiałem dochodzeniowym, aż po osobiste sprawdzenie w udostępnionych dokumentach, jakimi są kopie umieszczone w zakładce

 

Streszczenie dłuższe, wydarzeń 1940-1945 r. wg. porządku tematycznego.

Wytłuszczenie czerwone odsyłają do numeru kopi, lub zredagowane drukiem, a jaśniejszy do ich strony  -  czcionka pochyła oznacza cytat 

  •  wcięcie punktowe, to mój komentarz 

.

Wysiedlenia Kuczkowa i gminy w lipcu 1940 r.

19 str. 1 - Kaźmierczak Jan z Kuczkowa W miesiącu lipcu 1940 roku przeprowadzone było wysiedlanie Polaków.

39 - Nazywam się Andrzej Łochocki, zaś w aktach omylnie zanotowano mnie pod nazwiskiem i imieniem Ochocki Franciszek. W dniu 22 lipca 1940 r. zostałem wysiedlony ze swego 29 ha gospodarstwa. (…) Na mojej gospodarce osadzono Niemca nazwiskiem Zelant, który przebywał na mojej gospodarce wszystkiego 2 miesiące. Zelant z mej gospodarki str. 2 w Sędzinie został przesiedlony do Kuczkowa na gospodarstwo Zabłockiego, który wysiedlony ze swego i osadzony został na moim gospodarstwie.

35 str3 Stefan Zabłocki Wysiedlony zostałem w sierpniu 1940 roku z gospodarstwa w Kuczkowie i osadzony str. 4  na majątku po Łochockim w Sędzinie.

  • Przesiedlenie Zabłockiego w byłe gospodarstwo Łochockiego, a osiedlonego Niemca Zelant, stało się początkiem zarzewia konfliktu. Podniecił konflikt fakt, że Łochocki interweniował u władz, wskutek czego Łochockiego po miesiącu przywrócono na swe gospodarstwo, a Niemca Zelanta osadzono w gospodarce wysiedlonego Zabłockiego. Po trzech dniach inny komisarz z powrotem wyrzucił z Gospodarstwa Łochockiego, osadzając Zabłockiego. W związku z tym Łochocki oskarżył Zabłockiego o współprace z Niemcami. Dlaczego takie oskarżenie? Najpierw przyjrzyjmy się kontekstowi poprzedzającemu, a mianowicie to, że: Kiedy gospodarze w Kuczkowie dowiedzieli się o ich wysiedlaniu, starali się ukryć wiele cenniejszych rzeczy u rodaków, którym nie groziło wysiedlenie.

40 str. 2 Kaźmierczak Jan … maszynę do szycia, którą złożył u mnie na przechowanie Brudnicki.

42 str. 2 Frątczak Kazimierz z Zarębowa (osadz. Niem. Werfel)  Brudnicki spodziewając się, że zostanie wysiedlony ukrył u mnie wspomnianą wyżej liczbę gęsi i świnię.

43 Tomczak Izydor z Kuczkowa str. 1 ... Przy wysiedlaniu mnie zdążyłem ukryć krowę u niejakiego Zygmunta Klocka w Zarębowie

str. 2 Z gospodarstwa byłem wysiedlony 22 lipca 1940 r.

  • Ten sposób ratowania mienia miał swe konsekwencje. Osiedleni Niemcy dowiadując się o uszczupleniu byłej wartości gospodarstwa, chcieli je odzyskać. W jaki sposób? Przyjmijmy wersję, że asekurowali się autorytetem sołtysa Zabłockiego.

4 Frątczak z Zarębowa. Po wysiedleniu Brudnickiego z Kuczkowa do mnie, do Zarębowa, przyjechał Zabłocki Stefan z Polską służbą (...) zabrał Brudnickiemu maciorę, 4 gęsi, i 20 kaczek i oddał to Niemcowi Dykan na Kuczkowie [po Brudnickim]

5 Tomczak z Kuczkowa. Podczas okup. niem. ob. sołtys Zabłocki po wysiedleniu mnie przyszedł do mnie z Niemcem z mojego gospodarstwa, który mi odebrał maszynę do szycia, krowę i pług.

6 Brudnicki Jan z Kuczkowa. Podczas okupacji niemieckiej ob. sołtys Zabłocki po wysiedleniu mnie i innych, chodził po domach zabierając różne rzeczy między innymi; maciorę, kaczki, kury, maszynę do szycia, oraz mej teściowej pieniądze w kwocie około 55 marek, oddając Niemcowi Dykan.

7 Kaźmierczak z Kuczkowa. Podczas okupacji niemieckiej Zabłocki Stefan będąc sołtysem w Kuczkowie, (...) przyszedł do Wesołowskiej i zabrał od niej pieniądze za gęsi, które sprzedała, (…) oddane Niemcowi stojącemu na podwórku.

  • Za tydzień wezwano Zabłockiego na co on:

9  Dn. 4 5 1945 r. Stefan Zabłocki sołtys z Kuczkowa Do zarzucanej mi winy przez świadków w załączonej sprawie nie przyznaje się.

Na podstawie tych zeznań ustalono.

8 Protokół 5 5 1945 r. Sprawozdanie Posterunek MO w Dobrem

Jak wynika z przeprowadzonego dochodzenia w sprawie politycznej przeciwko Stefanowi Zabłockiemu, to Zabłocki jest winien w maltretowaniu Polaków i ochotniczo pomagał Niemcom za okupacji niemieckiej na niekorzyść Polaków.

  • Dalej Zabłocki dostarcza dokument z korzystnymi dla siebie opiniami i okolicznych Polaków, że zarzuty wobec niego są fikcyjne.

10 str. 2 Dn. .2 5 5 1945 r. Niżej podpisani świadkowie zaświadczają, że obywatel sołtys Zabłocki Stefan obecnie zamieszkały w Kuczkowie, był zawsze rzetelnym człowiekiem podczas okupacji niemieckiej, sprawował się dobrze tak, że żadnemu Polakowi nie uczynił krzywdy, przeciwnie, wymagał ile w jego mocy było o działaniu wrogim dla Polaków nic mi nie jest wiadomym.

Podpisali: Franciszek Jałoszyński, Marianna Jałoszyńska, Dionizy Wochna, Grzanka Władysław, Kempara Stefan, Korzeniewski Tadeusz, Ceterski Antoni, Balcerak, Stefanowski Marian, Gralak Stanisław, Lewandowski Ignacy, ? Stanisław, nieczytelny, nieczytelny, Szporka Józef (razem 15)

  • W związku z różniącym opiniami zeznań, przekierowano wyżej.

 11 Dn5 5 1945 r. MO w Dobrem przesyła do Urzędu Śledczego w Aleksandrowie Kuj.

Załączone dochodzenie wraz z zatrzymanym Zabłockim Stefanem. przesyłam do decyzji.

  • I jeszcze wyżej, który postanowił:

24 Dn. 21 6 1945 r. św. Wniosek sądu w Toruniu o ponowne przesłuchanie świadków (św.)

Reginę Ochocką, Martę Wiewiórską, Kazimierza Fronczaka, Izydora Tomczaka, Jana Brudnickiego, Jana Kaźmierczaka, Franciszka Ochockiego – Na wszystkie okoliczności sprawy, a szczególnie na okoliczność, czy podejrzany Stefan Zabłocki spowodował wyrzucenie z gospodarstwa Andrzeja Ochockiego oraz wywiezienie go do obozu w Łodzi. Ponadto proszę przesłuchać podejrzanego Stefana Zabłockiego. Sprawę traktować jako pilną. podpis. W-ce prokurator.

 

Na kolejnym (3) przesłuchaniu

35 str. 1 Dn. 11 07 1945 r. Zabłockiego Stefana - Nie przyznaję się do winy, że w 1940 roku na terenie gminy Sędzin współdziałałem z władzami okupacyjnymi str. 2 w zabieraniu mienia polskiego i mszczeniu Polaków i wyjaśniam co następuje: (…) Ja sam również popakowałem w walizki lepsze rzeczy i usunąłem je do niejakiego Kluczyka, zamieszkałego w Zakrzewie i Woźniaka. Niemcy usuwając właściciela majątku pozostawiali służbę, która najczęściej wiedziała, gdzie i do kogo zostały usunięte rzeczy względnie inwentarz. Służba ta chcąc zaskarbić sobie łaski nowego gospodarza, opowiadała im o wyniesionych rzeczach i wyprowadzonym inwentarzu i wskazywała miejsca ukrycia. Osiadły na gospodarstwie Niemiec przychodził wówczas do mnie i żądał jako od sołtysa, abym szedł i odebrał inwentarz względnie rzeczy, które zostały jego zdaniem nieprawnie wywiezione z gospodarstwa. Wezwany zmuszony byłem ingerować(pogrubienie moje)

  • Z dalszą obronę Zabłockiego można osobiście zapoznać się w tłumaczeniu drukiem z kopiami (kopie w Galerii), które obie formy umieściłem według numeracji 35 str. 1 do 6.
  • Komentując od siebie powiem, że Zabłocki jako sołtys był wezwany przez Niemców do uczestniczenia w różnych interwencjach. Odmowa czy jakikolwiek sprzeciw Niemcom groziło groźnymi konsekwencjami, włącznie ze śmiercią. Stąd kłopoty Andrzeja Łochockiego z pracą niewolniczą i umieszczeniu go w obozie

  • W tym miejscu pozwolę sobie na dygresję. Potwierdzając powyższe przypuszczenie. Mój ojciec Tadeusz miał zlewnie mleczarską w Sędzinie. Starając się utrzymać rodzinę, pojechał rowerem na targ w Inowrocławiu sprzedać wyprodukowane masło. Wracając zatrzymali go żandarmi. Efektem było umieszczenie ojca w lagrze za handel bez zezwolenia, gdzie nabył gruźlicy i mając 53 lata zmarł.

Oto jeszcze dwa świadectwa z wielu, potwierdzający prawdę o wywodzie Zabłockiego.

12 Stefan Kempara z Kuczkowa zeznał: Znajdując się w Włocławku u Ochockiego Franciszka brata Andrzeja, spotkaliśmy się z Ochockim Andrzejem, który wracał z obozu z miasta Łodzi. W czasie rozmowy poruszyliśmy temat, za co Łochockiego Andrzeja wywieziono do obozu w Łodzi? To Łochocki Andrzej nadto mój szwagier Andrzej oświadczył, że nie ma pretensji do Zabłockiego Stefana, ponieważ decyzje w tej sprawie wydał jakiś stary komisarz niemiecki o nieznanym mu nazwisku z Krzywosądzy.

15 10 5 1945 r. św. Grzanka Stanisław z Kuczkowa. Jest mi wiadome, że Zabłocki Stefan nie działał na szkodę narodu, ani Państwa Polskiego w czasie okupacji niemieckiej. Przeciwnie, o ile mógł starał się pomóc rodzinom Polaka, które po wysiedleniu znajdowały się w krytycznym położeniu, między innymi u mnie i mojej rodzinie pomagał przy prowadzeniu nielegalnego uboju w czasie od października 1940 do stycznia 1941 roku, …

Orzeczenie

48 str.1  Dn. 7 września 1945 r. Prokuratura w Toruniu z Wnioskiem o umorzenie dochodzenia.

UZASADNIENIE

Stefan Zabłocki podejrzany, że przyczynił się w czasie okupacji niemieckiej do usunięcia z gospodarstwa Andrzeja str. 2 Łochockiego i wysłanie go do obozu w Łodzi. (...) Również dalsze zarzuty przeciwko podejrzanemu nie zostały ostatecznie potwierdzone przez świadków, przesłuchanych przez Sąd Grodzki w Aleksandrowie Kujawskim. W tym stanie rzeczy wniosek o umorzenie doniesienia jest uzasadniony.

POSTANOWIENIE

Dnia 20 września 1945 r. Postanawiam zgodnie z wnioskiem prokuratora rejonowego

49 Dnia 4 października 1945 r. Andrzej Łochocki podpisał zawiadomienie Sądu Specjalnego w Toruniu, o umorzeniu dochodzenia przeciwko Stefanowi Zabłockiemu.